Dzisiaj (właściwie przed chwilą) byłam na spacerze, na szczęście nie takim krótkim :) Jak już dochodziłyśmy do domu, zaczął już powolutku padać deszcz. Mi tam nie przeszkadza, ale Afrusi (niestety) przeszkadza. Ale taki mały deszczyk? Nie, nie. Najgorszy jest wtedy kiedy ciągle pada i to mocno. Nie chcę nawet iść na dwór :(
Pozbierałam też kasztany i zrobiłam (1) zdjęcie tęczy. Przed sekundą tęcza stała się bardzo widoczna a teraz znikła. A tak przyjemnie się na to patrzyło... I od razu zaczęła lać mocniej :/ Ja nawet lubię taką pogodę (nie wiem czemu) :)
Dobra, dobra... Koniec już tematów bo zaczynam was przynudzać! Więc w takim razie czas na zdjęcia:
Tu Afra spotyka jakiegoś psa na wybiegu...
Atu ta tęcza:
fot. Tosia G.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz